Najnowsze wpisy, strona 20


kwi 26 2003 iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Komentarze: 8

JAK DZISIAJ KOGOś NIE ZAMORDUJE TO.. EHHHHHHH..PIEPRZONA PRACA!!!!!!!!!!!!

mruczanka : :
kwi 24 2003 Pani Perfekcjonistka
Komentarze: 2

Właśnie zrobiłam sobie kawę.. łyżka stoi w kubku.. troszkie mi się za dużo sypło..przy okazji wyłowiłam cytrynę..chyba już powinnam isć do domciu.. a little bit kiepsko kojarzę :))))..kawa z cytryną..eh..no dziś będzie dobry dzień.. na pewno się nic złego nie przydarzy..bo cały spędzę w łóżku :)) Będę z rozkoszą odsypiać ten nocny dyżur.. potem cały weekend pracuję po 12 hours..apetycznie. Tymczasem coś Wam powiem - Wiosna jest wruszająca. Nio i mogiem pisać takie odkrywcze zdania bo ani sekundeczki nie spałam tej nocy i nie bedziecie kiwać główkami z politowaniem, hmm ? Wiosna jest wzruszająca i czeka mnie cała seria ścisków serca i gardła- bo mam zamiar wrócic do domku na piechotę.. i sobie poużywam na ulicy..ach poużywam.. napatrzę się na listki na kwitnące drzewa..nawdycham się czystego powietrza..powsłuchuję ..może usłyszę jakąś zapowiedĄ wakacji ?? Może usłyszę szum morza.:). upiję się porankiem.......... bo Martini które stoi grzecznie w szafce - musi poczekać aż się wyleczę z anginy i odstawię hokus-pokus antybiotyki..no i nie bójcie się Kochani-nie zaleję się jak to zimą bywało sama do lustra, tylko elegancko się wybiorę do Kasi-kolezianki..

BUZIAKI ! Życzę pięknego Czwartku.

P. S. 1 Słońce..no powiedzcie czy to słońce nie jest nieznośne..juz tyle razy człowiek kupił sznur..znalazł odpowiednią gałąĄ i buch !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Słońce ni stąd ni z owąd..i człowiek jest bezwolny..no musi się uśmiechnąc..no musi żyć..niemożliwe to słońce..zawsze mnie tak zaskakakuje. Tak sobie przynajmniej ze mną poczyna :)

P.S.2.. powiedzcie, bo ja juz tak napchałam różnych obrazków-czy moja strona się przez to długo ładuje???

P.S.3 Jak dać zdjęcie na bloga?? My SS.. bo nie chcę być Friend without face..coprawda wyglądam mniej wiecej tak jak to blond-małe co się przytula do kucyka. Tylko mam depresję :) 

mruczanka : :
kwi 24 2003 sen o zdrowiu
Komentarze: 3

..ale zaczne od tego że dziś przyjechali do naszego hotelu ludzie z Nowej Zelandii..Tanzanii..Portugalii..i takie mnie dreszczyki przechodzą gdy patrzę w ich oczy..bo uwielbiam porozumiewać się bez slów- duszą zaglądać do duszy..ach co za uczta !

.. mam już skierowanie i umówioną wizyte-w piatek rano psycholog i badanie poziomu hormonóW, w środę -psychiatra..pomiędzy wizytami zmiany w pracy..lącznie z nocnymi dyżurami.. ach życie..

wczoraj mialam kolejny atak.. Dopiero gdy Agnieszka obiecala że będzie mnie trzymać za rekę do rana ..dopiero wtedy ..zasnęlam jak dziecko..to okropne, zupelnie nie panuję nad sobą.. tym razem to byl przeraĄliwy placz..nie do powstrzymania..wtedy mdleję..twarz spuchnieta..i gorączka oczywiście..ale O.K. już jest nowy dzień.. już jest nowiutki dzień.. i wiosna jest taka sliczna..jest tak pachnąco, zielono..kurczaczkowo..i niebo takie czyste, umyte..

(przepraszam że tak koryguję te notki non-stop, ale jestem już takla zmęczona i piszę niegramatycznie i niezrozumiale )

P. S. Agnieszka oczywiście trzymala mnie za rękę w wyobraĄni.. bo oczywiście jest setkę kilometrów stąd.. natomiast  jeśli chodzi o Arka.. dlugo by tlumaczyć.. bardzo..najdlużej zaś samej Agnieszce..zaczęlam już powoli ale nie daje rady..może po paru wizytach..może jak poczuję się śilniejsza..wtedy wytlumaczę Żonie caly ten marzec..historię z Arkiem ( która i tak byla platoniczna)..może też samej sobie wytlumaczę..

mruczanka : :
kwi 22 2003 Uśmiech
Komentarze: 10

No i czego ja się uśmiecham..już po północy... w środę idę z Katrin ( wsparcie duchowe ) do psychologa..eh, no potem ewentualnie do psychiatry.. Agnieszka się lubuje w powtarzaniu że czasu nie cofnę.. Arek..eh.. jutro go zobaczę ..będę akurat apetyczna po nocnym dyżurze..a on wróci ze świątecznej przerwy..Pan nieomylny i władca mego nastroju.. pewnie mnie na wstępie już w szatni dobije jakimś mądrym zdaniem- typu "Blondi, uspokój się".. typowe męskie podsumowanie..typowe prostactwo w odpowiedzi na kobiece - trwające wieczność całą - przemyślenia, lęki, nadzieje, etc.. a jednak.. siedzę i się uśmiecham głupkowato do ściany.. nic to że w pracy sprawadzili bilingi i mamy do jutra ( :))) ) uregulować opłaty za rozmowy prywatne..a ja oczywiście przodownictwo pod tym względem-znaczy dzwonienia..cały kwiecień na dwa numery - do Agi i do Arka.. i się cieszę.. i zdrowa jestem... no poza tym że miewam depresje..:0..

No to jak to będzie Panie Boże ?? Kto mnie doprowadzi do grobu ?? Arek.. dając mi śliczną dwójkę dzieci..czy Agnieszka swoją destrukcyjną potrzebą posiądnięcia mnie całej łącznie z tym co we mnie nienazwane ?

Możebyście tak razem porozmawiali- Kobieto (Poezjo) i  Mężczyzno (Prozo) mego życia ?? ( już to widzę.. krwawa jatka ).. ale chciałabym w końcu wiedzieć co zamierzacie.. co ja sama mam robić..tego zupełnie nie wiem..

P.S. Abstrachując od moich pogmatwanych, pompatycznych i coraz nudniejszych notek..fajny mam kursor..:))  zegareczek..nie bójcie się Kochani-nie odbiło mi doszczętnie..poważnie mówię  - fajny zegareczek..:)))))))))))))))))

mruczanka : :
kwi 21 2003 Noc
Komentarze: 7

Uwaga.. mam nawrót gorączki reumatycznej.. kręci mi się w głowie.. treści mogą być pogmatwane.. ale ogólnie chyba do zrozumienia..

 

Bozia mnie na tyle obdarzyła intuicją i inteligencją-że wiem, że będziesz leczyć swój ból moim staraniem się o powrót do wspólnego życia Będziesz leczyć rozczarowanie i cierpienie moimi prośbami. Im więcej razy mi powiesz NIE - tym lepiej się będziesz czuć. Czy myślisz ze ja się będę starać ?? Och.. starałabym się gdybyś choć przez ułamek sekundy pokazała swoją gotowość poddania się uczuciu, gdybyś pokazała choć przez chwileczkę, że chowasz dumę do kieszeni, że jeśli chodzi o miłości, co trwa dłużej niż jedno życie – duma nie istnieje Gdybyś była choć trochę podobna do mnie - mogłabym Ci powiedzieć ze gdy się prawdziwie kocha-to pozwala się na to by zostać zranionym przez miłość i przyjmuje się ta ranę. Zostać zranionym przez miłość i krwawić chętnie. Ale Ty jesteś inna -Ty będziesz się karmić do końca życia tym ze mi odmówisz siebie. Nie będę prosić-bo to nie jest moje pojęcie miłości.. nie będę prosić.. jak możesz spokojnie godzić się na to by.. a jeśli nawet jest burza w Tobie.. jeśli mieszanina uczuć różnych-niepokoju, niepewności, jak możesz brać taką odpowiedzialność za siebie na całe życie i wyrzekać się .. zapierać.. ach ta Twoja zawziętość, ta stanowczość w dobrych lecz też w złych decyzjach !

Zraniłam Cię.. nie lekceważę do diabła tego !!! Jestem gotowa robić wszystko byś wróciła.. prawie  wszystko.. nie przyjmę do wiadomości tego że stawiasz cokolwiek ponad Naszą Miłość, że stawiasz swoją dumę ..wiesz że będę dla Ciebie wszystkim czego zapragniesz- dam Ci.. Moją Krew.. tylko zechciej ją przyjąć..

A ten obrazek zupełnie bez związku-zupełnie tak jak ja z tym co się nazywa rzeczywistością przez wszystkich tych którzy mówią że nie wiem co to takiego

mruczanka : :