Archiwum listopad 2003


lis 24 2003 Kochani...
Komentarze: 9

Oznajmiam że od dziś zamieniłam się w mrucząco-blogującą i ukrywam się pod pseudonimem Mruczanka:)) pa-pa

mruczanka : :
lis 23 2003 Sunday
Komentarze: 3

Tak czytam po kolei wszystkie notki Wasze i ociagam się z pisaniem u siebie..Bo musze przynudzać..Zakochałam się kolejny raz. Dzisiejszą niedzielę spędziłyśmy na cmokaniu to tu to tam. Moja Zonecka..

A jutrzejszy dzień... Trzymajcie kciuki..Jutro rano mamy wizytę u onkologa.

mruczanka : :
lis 22 2003 Dwa dni
Komentarze: 5

Nie wiem jak się zabrać do opisania ostatnich dwóch dni. Najpierw myślałam, że w ogóle nie będę potrafiła, i że nie chcę tego robić.

Z drugiej strony, nikt nie proszony nie wchodzi tu teraz, nikt kogo bym się bała, komu bym nie ufała....

Ostatnie dwa dni były dla mnie ważne i niezwykle trudne. Bawić się w opis szczegółów ? Opisywać przerażający chłód nocy, wdzierający się w każdą cząsteczkę ciała strach - na podwórzu szpitala onkologicznego ? Wyjdzie z tego znowu poetyczny patos, a to co się zdarzyło - było bardzo trudne i bolesne. Cały tydzień przeżyłyśmy, jak w transie, ale Bóg okazał się łaskawy..Wiemy to od wczoraj.

Do końca zycia nie zapomnę widoku z korytarza "Onkomedu", gdy za drzwiami pracowni Żona czekała na wyrok. Zapamiętam wszystko, bo czas stanął w miejscu. Drzewo za oknem, nagie bez liści, ręce tak mi się trzęsły, że nie mogłam podnieść kubka z wodą do ust, bluzkę miałam mokrą od potu.

A jak wyszła, jak zobaczyłam Jej spojrzenie, to zamiast się cieszyć, zaczęłam szlochać i nie mogę przestać do tej pory..Nigdy nie czułam czegoś podobnego. Guz jest jednak niezłośliwy...Jezu.

W poniedziałek czeka nas jeszcze wizyta u onkologa, który zadecyduje o ewentualnej operacji.

A teraz jestem w pracy i brzuch mnie boli, bo tak za Nią tesknię. Najchętniej nie spuszczałabym z Niej oka...żeby chronić, żeby pilnować...nie dać zrobić krzywdy...

mruczanka : :
lis 18 2003 Nadzieja
Komentarze: 8

Będzie dobrze, prawda ?? No bo jak ma być, jak nie dobrze...

A poza tym odwiedzę wszystkich jutro, bo teraz lecę do domku. Mam pod rząd dwie zmianki w pracy po 12-ście godzin...amen

mruczanka : :
lis 16 2003 Odlatuję na inną planetę
Komentarze: 5

Wiecie co ? Własnie napisałam długą, madrą, ważną dla mnie notkę. I chyba byłam z niej zbyt dumna...albo to ciąg dalszy nauki o zyciu. Bo zanim ją zdążyłam zapisać - wpadł mi do biura kolega z inforamcją, że jakaś parka się pyta o wolne pokoje ....Poszłam do nich i ich spławiłam-bo z doświadczenia wiem że pijany, zamieszkały we Wro gosć bez pienieniedzy, za to z panienką-to kolejny złodziej, za którego będę płacić z własnej kieszeni(zgorzknienie zawodowe).

 Kolega oczywiście jest maksymalnie wścibski,  więc wrócił ze mną do biura i bezczelnie zaczął się gapić na monitor komputera...a ja grrrrrrrrr z rozpędu zamknęłam nie tą stronkę co trzeba i skasowałam sobie notkę-primo, secundo-on zobaczył jeden z polskich serwisów dla les.

Mam tego dosć. tego. tego. homofobów. ludzi których życie jest tak nudne że muszą się dokarmiac podpatrywaniem czyjegoś. ludzi którzy mają tak niskie poczucie własnej wartości, że muszą je 24h na dobę je podnosić krytykowaniem i poniżaniem innych.

mam dość wyróżnień..... dosc bycia taką "wyjątkową"

nienawidzę swojej pracy. nienawidzę ograniczonych, zakłamanych ludzi.

jak to się mówi???

update? :And I(iiiiiiiiaaaaaaa) I've faaallen in lo(ououou)ve.......................I and I (aaiiiaiiiiaaaaaa) I never gonna stop fallen in love with youuuuuuuuuuu....( i tu dźwięk skrzypiec...)

Notka była o legendzie. w takim razie było za wczesnie abym się dzieliła moją opowieścią.

a teraz idę się poryczeć, wyć. buczeć. łykać łzy. rozwalić coś. 

mruczanka : :