jak zwykle się spóźniłam. oczywiście wszystko czytam po czasie no i w ogóle pfff. pomachać Ci różdżką przed noskiem? przecież Ty wiesz, że wróżkom zawsze się udaje... uśmiechnij się czasem często ;)
I tak nic nie mogę zrobić, mój komputer w pracy jest w takiej przeklętej sieci, że nie mogę się zalogować. A może za bardzo panikuję, nie wiem. Wiesz, kiedyś przed laty osoba działająca podobnymi metodami zrobiła mi wielką krzywdę. Ach, Aga, co ja wyprawiam, ten Twój zakodowany blog traktuję jak prywatne rancho. Spróbuję się poprawić.
Potwierdziłaś moje przypuszczenie, że Muszelka prowadzi bloga. Tylko się niechcący wygadałaś!. Jeśli chcesz, mogę skasować całą notkę, żeby ten przeklęty pomidor, czy jak mu tam o niczym się nie dowiedział.
jaki milusinski nick;) ciekawe o czym mruczysz na nowym blogusiu. na tym pokochałem właścicielkę;) co znajdę na nowym??? idę sprawdzić:) no to ostatnie tutaj buziaczki:-0)
Wiesz, muszę się dowiedzieć jak się koduje bloga tak jak ty to zrobiłaś. Kogoś poprosiłaś o jakiś skrypt? Spróbuję się w tym rozeznać. Tylko ani słowa na ten temat w moich komentarzach, cicho sza :)Całuję.
Dodaj komentarz