Archiwum wrzesień 2003


wrz 28 2003 Historia
Komentarze: 3

Piję zieloną herbatę wymieszaną z rumiankiem..z miodem..z połową słoika miodu..i czuję jak mija czas..jak toczy się historia ludzkości..... 

P. S.1 Słodkogorzka-dlaczego nie mogę wpisywać Ci komentarzy? :(( wyskakuje że nie może wykryć ustawień sieci.

P. S.2...HUUUUUUUUUUUUUUURA! Za wrześniowy maraton nadgodzin- w końcu mi oddają wolne dni i grafik na pażdziernik jest pełen puściutkich, uroczych miejsc z napisem WOLNE....powinno pisać WOLNOŚĆ...

P. S.3 Idem za chwilę do domku..teraz za oknem mrok jeszcze, ale latarnia przy katedrze jest zgaszona...tylko światełka w oknach..Idę do domu wielce uszczęśliwiona..dziś Żona mi zrobi wątróbkę na obiad:))

mruczanka : :
wrz 27 2003 Życie sobie płynie
Komentarze: 5

Życie sobie płynie...a może spaceruje...tup-tupa sobie powoli, czasem podskoczy, przeskoczy...ugrzęźnie w szeleszczących liściach..dniach minionych...zapomni.. Pobudki są trudniejsze...człowiek przyzwyczaił się do błęktinego kawałeczka nieba,...a teraz tylko światełko w oknie na przeciwko..i zimno!!brrrrrrrrrr..na szczęście oczy ukochanej tej same i nóżka cieplutka zaczepiona o moją stopę...

mruczanka : :
wrz 20 2003 Time pass me by
Komentarze: 4

O oszczędności Mojej Żony : dziś...dziś nie miałam na nic siły. Wczoraj przez ból kręgosłupa nie mogłam spać...do tego już doszło że jestem zbyt zmęczona by spać...Dziś z ledwością się zwlekłam aby zrobić choć jedną rzecz zanim pójdę do pracy. Tą rzeczą miały być zakupy...aj zakupy...takie tam uzupełnienie totalnych braków w domu. I jak się zatrzymałam przy półce z żelami pod prysznic Moja Szanowna Żoneczka mi mówi, że mogę uzywać Jej żelu, bo jest calutki...tylko że ja Jej ten żel kupiłam w zeszłym roku w grudniu na urodziny. Jakim cudem ona go jeszcze nie zużyła???!!!

Oczywiście rżnę głupka. Dobrze wiem jak Ona korzysta z czegokolwiek co jest ..co jest czymś ponad minimum,..te Jej kanapki ze łyżczką dżemu rozciągniętą po całej pajdzie.

Tymczasem mam nockę w pracy i czekam aż Szanowna Mruczanka przyjdzie o 21:00 poprawiać plakat i ulotki...plakat był mojego projektu i się ponoć bardzo spodobał nowej szefowej mojej Mruczanki

mruczanka : :
wrz 18 2003 Noc
Komentarze: 4

A psik, a psik.... środk nocy. Aga jest dzisiaj u mnie w pracy...noc się kończy i za dwie godziny wracamy do domu...Przynajmniej ja mogę iść, a ona pada na ryjek....nieźle mi wczoraj nawbijała cierni. Paskuda jedna. Dlatego tu jest teraz. Bo człowiek ratuje jak się da i co się da. Kazałam przyjść sierocie jednej. Przynajmnie spędziła czas pożytecznie-projektując plakat do zajęć które bedzie prowadzići które ma rozreklamować... no i grunt to zapoznać małżonkę z własną pracą... teraz BĘDZIE WIEDZIEĆ CO TO ZNACZY PRACA W NOCY. Tymczasem sama jestem zmęczona i chcę w końcu doprowadzić nas z powrotem do naszej przystani. Zaryjemy w poduchy.

mruczanka : :
wrz 14 2003 KOCHAM ****
Komentarze: 8

KOCHAM MOJĄ ŻONĘ, KOCHAM MOJĄ ŻONECZKĘ, ZIONIECZKĘ, KOCHANĄ MALUTKĄ MALUSIĄ ŻONECZKĘ, CUDNĄ PACHNĄĆĄ SZYJKĘ MOJĄ CIEPLUTKĄ, MOJĄ I NICZYJĄ WIĘCEJ ŻONECZKĘ JEDNYNĄ NA CAŁYM ŚWIECIE PTASZYNKĘ KWIATUSZKA SŁONECZKO, MAŁĄ KSIĘŻNICZKĘ MRUCZANKĘ, ŚPIĄCĄ KRÓLEWNĘ W ZIELONYCH SPODENKACH, ŻABECZKĘ, ŻABKIE, MISIUNIĘ MOJĄ ZARUMIENIONĄ, MOJEGO DZIELNEGO RYCERZYKA, MOJĄ SILNĄ, DZIELNĄ MALUSIĄ KOCICZKĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

NO I OD RAZU LEPIEJ ..............

mruczanka : :