Archiwum 18 września 2003


wrz 18 2003 Noc
Komentarze: 4

A psik, a psik.... środk nocy. Aga jest dzisiaj u mnie w pracy...noc się kończy i za dwie godziny wracamy do domu...Przynajmniej ja mogę iść, a ona pada na ryjek....nieźle mi wczoraj nawbijała cierni. Paskuda jedna. Dlatego tu jest teraz. Bo człowiek ratuje jak się da i co się da. Kazałam przyjść sierocie jednej. Przynajmnie spędziła czas pożytecznie-projektując plakat do zajęć które bedzie prowadzići które ma rozreklamować... no i grunt to zapoznać małżonkę z własną pracą... teraz BĘDZIE WIEDZIEĆ CO TO ZNACZY PRACA W NOCY. Tymczasem sama jestem zmęczona i chcę w końcu doprowadzić nas z powrotem do naszej przystani. Zaryjemy w poduchy.

mruczanka : :