Archiwum grudzień 2002, strona 2


gru 14 2002 Witam Cię Kochanie na moim blogu!
Komentarze: 3

Kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię....szkoda że nie przyjedziesz..nie przeszło mi przez gardło żeby zapytać wprost... i na dodatek Ci się śniło, że jesteś we Wrocławiu.. przyjedź! Ja idę spać..ledwo żyję, ale i tak zasypiam z nadzieją w sercu..

mruczanka : :
gru 13 2002 Dla Ciebie A.
Komentarze: 5

Beznadziejna sprawa..........

Wszystko jest nie tym czym powinno być...

Po prostu jest takie odlegle i bezksztaltne. Zupelnie nie dostrzegam nawet konturów świata rzeczywistego. Coś tam w oddali migocze, coś blyszczy, może nawet coś pachnie...Stąpam w chmurach, nie wiem czego dotykam , nie wiem dokąd zmierzam. Nie uważam, że powinnam myśleć o tym co się wokól mnie dzieje...Do glowy mi nie przychodzi nic, bo zupelnie oszalalam. Pomiędzy jawą a snem - to jest chyba to miejsce gdzie tkwię ( wiszę ?). Czasem przestraszę się halasu..a przecież jedynym dźwiękiem jaki do mnie dociera - jest odglos moich westchnień..PRZERAŻAJĄ MNIE WESTCHNIENIA...Krew pelna jest TĘSKNOTY. Stalam się przeźroczystą postacią z widoczną siecią żylek. A w nich tęsknota szumi, gotuje się, paruje, skrapla i opada.. NIJAK JEJ NIE UBYWA ! A mnie prawie nie ma.......

Skąd wiem to co wiem, choć tego tak niewiele ?

WIEM - BO CZEKAM.

Na Ciebie.

 Na to , żebyś we mnie wniknęla. Żebyś wyplukala tęsknotę, żebyś mnie wypelnila po brzegi, sprowadzila do świata żywych.

mruczanka : :
gru 13 2002 Co Ona na to....
Komentarze: 0

Jusz ja wiem co ona na to...zapytalaby "Co ty robisz?" , co ja robię..na blogu, na rzeczy publicznej..Boże...takie slowa..."Przeleciala?"..Kochanie, wybacz

mruczanka : :
gru 13 2002 Rycerzyk
Komentarze: 0

Jestem malutkim rycerzykiem..te naiwne blond wloski na glowie..te spodnie..teraz w nocy..bo w dzień muszę w spódnicy..tralalal..o będę pisać co mi ślina na język przyniesie..bo to mój blog i jest 4 w nocy a ja siedzę w pracy.. a na język mi dzisiaj tyle przychodzilo...bo jajeczkuje ..teraz już jest mi tylko zimno..ale Kochani.. żeby nie bylo na wieczór znów będę plonąć..przyjdę tu uchachana..znowu się naslucham RMF_u i znowu te dźwięki wejdą mi pod skóre...dziń dzińdziń...pum pum pum...znowu będę w kólko slyszeć i parować tymi radosnymi dźwiękami,,nie ma to jak optymizm o 4 nad ranem....

jest mi zimno..no to trochę się rozgrzeje...Moja Agusia mówi że mnie bardzo szanuje. i gdyby nie to to czasem by mnie rozerwala na strzępy..ale się hamuje bo mnie kocha..yes..ta klótnia jest poważna..te żale i w ogóle taki jad co się w serce sączy...ale to przez telefon..na żywo by bylo z fajerwerkami..nie mówiąc jusz jak nam źle wychodzi klócenie się na żywo a nie przez telefon..taaak ..nic konstruktywnegooo.......bo tak mialam ją dzisiaj ochotę roztargać..porozrzucać te jej chlopięce ubranka..

ale się pocieszam..Boże jak mi źle..jak mnie boli serce..jak ja nie wiem co robić.. a zimno jest nadal..a ona pewnie tesz nie spi..tylko ten jej charakterek.. kiedyś sie pozabijamy.

mruczanka : :
gru 13 2002 Donna Agnes
Komentarze: 8

Tyle mialam dzisiaj w sobie ognia..tyle energii mam każdego dnia.. i dlaczego tak latwo dojść do punktu w którym chce się zabić/?? Dlaczego tyle i tylko i wylącznie same skrajności?? I wlaściwie to dlaczego, skąd ta klótnia? Dlaczego wszystko stanęlo na ostrzu noża? Dlaczego więcej ciepla odnajduję ( lub chce odnaleźć..lub po prostu inaczej się nie da...?) u nieznajomej dziewczyny, która odpowiada na moje maile? Dlaczego taki mur miedzy nami ..czyja to wina? Czego ja oczekuję..?

W końcu zacznę na blogu wylewać prawdziwe żale..

Książki, które czytam przychodzą do mnie w tajemniczy sposób..To chyba Aniol Stróż się ze mną tak porozumiewa..teraz czytam Don Huana De Marco...

mruczanka : :