gru 13 2002

Donna Agnes


Komentarze: 8

Tyle mialam dzisiaj w sobie ognia..tyle energii mam każdego dnia.. i dlaczego tak latwo dojść do punktu w którym chce się zabić/?? Dlaczego tyle i tylko i wylącznie same skrajności?? I wlaściwie to dlaczego, skąd ta klótnia? Dlaczego wszystko stanęlo na ostrzu noża? Dlaczego więcej ciepla odnajduję ( lub chce odnaleźć..lub po prostu inaczej się nie da...?) u nieznajomej dziewczyny, która odpowiada na moje maile? Dlaczego taki mur miedzy nami ..czyja to wina? Czego ja oczekuję..?

W końcu zacznę na blogu wylewać prawdziwe żale..

Książki, które czytam przychodzą do mnie w tajemniczy sposób..To chyba Aniol Stróż się ze mną tak porozumiewa..teraz czytam Don Huana De Marco...

mruczanka : :
agak
13 grudnia 2002, 03:54
rozumiem..wszystko rozumiem bardzo dobrze..jestem Kobietą
eNeN
13 grudnia 2002, 03:52
Co "faceci"? Wcale nie jest tak fajowo.... Ten wieczór to porażka.
agak
13 grudnia 2002, 03:50
faceci...
eNeN
13 grudnia 2002, 03:49
Pewnie. Żywot od skręta do skręta. Niech będzie, że fajowo.
agak
13 grudnia 2002, 03:29
ach...skręt i wszyćko fajowo..co za żywot..:) :)!!!!!
eNeN
13 grudnia 2002, 03:28
Rozumia - szyćko rozumia. Kurde, ale fajowo.
agakarolewska
13 grudnia 2002, 03:25
bo ja taka glupia jestem..ale nie powiem ogólnie dobrze mi z tym- bo jak ten świat , to co się w Polsce dzieje jest normalne- to ja wolę być pieprznięta ! i jestem z tego dumna.. że się ciągle wybieram z motyką na księżyc, tyle że może Ona tego wlaśnie już trochę..tzn. Ona nadążyć nie może i MOŻE DLATEGO TE NIEPOROZUMINIA? bo ktoby za mną trafil..
EnEn
13 grudnia 2002, 03:16
Wylewaj ile wlezie. Ludzkie awantury - trudno...

Dodaj komentarz