Co się dzisiaj ze mną dzieje..? Te zmierzwione wlosy, cieple kropelki na uchu..szybki oddech..wilgotne rzęsy..ciągle westchnienia i jęki. W wyobraźni. Nie bójcie się. Wokól mnie cisza...na razie..Ale co pod ubraniem..? Chcę o tym krzyczeć, lecz więźnie w gardle...Życie, ach życie !!! To, co ze mną robi jest NIEPRZYZWOITE...
Miesięczny cykl kobiety. Mężczyźni chyba malo o tym wiedzą...Tak to się zwie prozaicznie. Gdy ten czas nadchodzi..u mnie o wiele za szybko.. me cialo mnie zdradza...Każdą rozsądną myśl zbija byle obrazkiem...skraweczkiem paznokcia...rozdziera na strzępy...CYKL MIESIĘCZNY...... niezle usprawiedliwienie....
Jaśnieję. Świecę. Rozbieram. W moim towarzystwie robi się duszno. Coś niepokoi, wali serduszko. Dzwony dzwoneczki w każdym skrawku ciala...Mężczyźni i kobiety.. Wszystkich rozwala..A ja cala potluczona..ja obrywam najmocniej..
" O Świecie ! O najglebsza rozkoszy ! O slodki, trawiący śnie o potędze! Czlowiek nie powinien posiadać"(...)
Dziś blądząc palcami, wbijając, raniąc opuszki o niebo zalala mnie fala placzu nad sobą. Te palce, te anielskie przestrzenie, ten duch święty, który w ich mocy drzemie, one cale są przecież poślubione, oddane Jedynej na wieki. O kiedy mnie odszukasz zdrętwialą od wpatrywania się w nie bez końca ?