Archiwum listopad 2002, strona 5


lis 19 2002 Nici ze spełnionych życzeń
Komentarze: 0

Godzina 5:16 rano...opuściłam stanowisko pracy.........wyszłam przed hotel z nadzieją ujrzenia jednego małego Leonida......no cóż...padało jest mokro zimno ja w swoim recepcyjnym garniturku...cały świat śpi..wszyscy blogowicze spią... a ja sterczę w spódniczce i widzę same chmury...Owszem lało wieczorem dość mocno. Grzesio ( taksówkarz) z Kraju Porzeczki pukał mi w okno i pokazywał jak mu się auto zatapia...ale myślałam że te Leonidy są tak jasne, że będą w stanie swym blaskiem przebić szarość chmur..

Z drugiej strony.po co ja właściwie chciałam to życzenie wypowiadać? Przecież Mam Ją- Moją Jedyną...tylko że chciałam prosić  żeby świat się zmienił...żeby policja nie znajdywała we Wrocławiu ani nigdzie i nigdy na świecie zwłok faceta przebranego w damskie ciuchy...ta zbrodnia zaryła mi się w duszę..oto chciałam prosić.. o zmianę o oświecenie o to żeby było dobrze.Bez zbrodni. 5:55. Spać mi się chce .jeszcze godzina i ide do domu..a Żona na drugim końcu świata..w Gorzowie. Dobranoc Kochanie.Gdy Ty będziesz szła na zajęcia ja będę kłaść się spać....kiedy w końcu będzie ten czerwiec????Kiedy wreszcie będziemy razem mieszkać.........do czerwca jest 1000000000000 lat.....

DLA MOJEJ PSZCZÓłKI NAJUKOCHAŃSZEJ MIODOWEJ SŁODKIEJ NIEZMIERZONE TĘSKNE PRAGNIENIE .........................................................................

 

mruczanka : :
lis 19 2002 Pomyslcie zyczenie
Komentarze: 0

To dla takich jak ja PRZYPOMNIENIE...Gwiazdy leca, z nieba , dzisiaj w nocy ( teraz teraz !!!!!) cale mnostwo gwiazd leci.tyle zyczen do wypowiedzenia.....mozna cala, noc spiewac zyczenia. A ja znowu zamknieta..tym razem w pracy......chcialabym wypowiedziec jedno tylko zyczenie. Jednego pragne..cala reszta bylaby bez znaczenia..mogloby sie ukladac zwyczajnie..gdyby miala TO JEDNO...

mruczanka : :
lis 19 2002 Przepiekny obrazek,zobaczcie!
Komentarze: 1

Zalozylam bloga..zalozylam bloga ktory wyglada tak jak wyglada- ale w ogole nie tak jak bym chciala.I w ogole co mam zamiar napisac cos od serca -to albo mi sie to skasuje albo ktos mnie wyprowadzi z rownowagi zanim usiade do komputera albo w ogole jestem taka rozpieprzona ze nie wiem juz co mialam pisac! A chce pisac zupelnie cos innego niz mi wychodzi,fuck. brzuch mnie boli i zaraz chyba zaczne krzyczec.Zostawie juz te Puchatki-przynajmniej na razie...NIECH JUZ BEDZIE TAKIE PIERWSZE WRAZENIE, ZE JESTEM SLODKA GLUPIA IDIOTKA ...

JESTEM 24 LETNIA, KOBIETA, NA SKRAJU ZALAMANIA BYLAM BARDZO DAWNO TEMU... TERAZ TO JUZ JEST PO PROSTU CHOROBA .. CHORUJE NA ROZCZAROWANIE SWIATEM KTORY MNIE OTACZA - BO TAK NIJAK SIE MA DO TEGO CO JA MAM I ZAWSZE MIALAM W GLOWIE. JA JUZ NIE JESTEM NA SKRAJU ZALAMANIA-JA TEN SKRAJ DAWNO TEMU PRZEKROCZYLAM. ALE CHYBA JESTEM DZIELNA. ZONA MOWI"JESTES BARDZO DZIELNA"...BO JA KAZDEGO DNIA WALCZE I PROBUJE WYJSC Z DOLKA.(przepraszam za brak polskich liter).

Weszlam na blog pewnej dziewczyny..chyba nie bedzie mi miala za zle..ze sobie skopije ten sliczny obrazek. Wlasciwie juz go sobie nawet wydrukowalam - napisze na nim list do Zony...Oto on:

Cudowny !!!!!!!!!!!!!!!!CUDOWNY !!!!!!!!!!!!ZUPELNIE JAK JA I MOJA KOCHANA!!!!!!!

mruczanka : :
lis 18 2002 Nikt sie do mnie nie usmiecha....
Komentarze: 2

Nikt mi nawet jednego sloweczka nie napisal...Dzien zaczelam z silnym postanowieniem ze dzisiaj to juz na pewno pojde rozwieszac ogloszenia o poszukiwaniu stancji...a wiec od razu zabralam sie do roboty...posprzatalam w kuchni, potem umylam podloge w pokoju i zrobilam pranie..wypilam kawke i zaczelam sie szykowac do wyjscia.No i wlasnie mialam opuszczac To Najpechowsze Lokum w Jakim Dane mi Bylo Mieszkac-gdy ujrzalam w przedpokoju Pania, Marie-wlasnie scierala cos z podlogi i chwiejac sie upadla na tylek..

Jak na zlosc akurat dzisiaj musiala z potwora przemienic sie w zwykla, wzbudzajaca, litosc babke??????????? Upadla i mowi:"Ale ze mnie ciamajda". I juz bylo po zawodach.Do smieci z pieczolowicie komponowanymi ogloszeniami...zapomnialam o karaluchach, zepsutym kaloryferze,o braku dojazdu do pracy, o braku czajnika, o tym ze odkad u niej mieszkam spotykaja, mnie same nieszczescia,..! "Niech Pani zostawi drzwi otwarte Pani Agnieszko"powiedziala a ja wyszlam i poczulam sie jak zdrajczyni...co to knuje za plecami biednej samotnej babki...i to tuz przed swietami!

Do domu nie mialam juz zamiaru wracac...choc zupelnie nie wiedzialam po co w takim razie wychodze z domu?Przy windzie znalazlam reklame promocji w Koronie... a na drugiej stronie piekna choinke-calusie 75 cm za jedyne 8,99 zl!Niewazne stalo sie ze mam 10 zl( i to pozyczone)na przezycie do konca miesiaca-takiej okazji nie moglam przegapic.Bo w tym roku obiecalam sobie kupic pierwsza wlasna choinke! W nagrode za to ze mam dyzur w pracy 25.12 i 26.12. Ubiore ja, sobie juz na poczatku grudnia-i bede sie nia, nacieszac do woli.Az sie przechoinkuje. Tyle ze w polowie drogi do przystanku zaczelam sie czuc malo pewnie w moich kozaczkach i rajtuzach w biale pajaki..taak. Pozculam ze wygladam glupio i mialam ochote wlezc do mysiej dziury. W domu jeszcze mi sie wydawalo ze jest O.K. ale za duzo ludzi gapilo sie na moje nogi.....i nie jestem pewna..ale chyba z dezaprobata,...poszlam do MacDonalda - do WC i obejrzalam sie od stop do glow jak jakas Lolitka..nie jestem Lolitka, raczej kurczakiem.Ocena wypadla jako tako wiec kiedy znow wyszlam na miasto wydawalo mi sie ze ludzie patrza, na mnie z aprobata,...ale caly zapal do wyprawy po choinke juz mi przeszedl. CZY NA BLOGACH MOZNA TAK DUZO PISAC????????????

"przyjazn nie konczy sie nigdy,a jezeli tak sie stalo znaczy ze nigdy jej nie bylo"...

 

 

 

 

 

mruczanka : :
lis 17 2002 A teraz cos dla Ciebie
Komentarze: 0

Prosto w Twoje uszko Kochanie.

Czy wiesz jak Cię kocham ? Jestes całym światem. Wczoraj przeleżałam pół nocy.. trudno mi było zdecydować się czy w wyobrazni - to Ty przytulasz sie do moich plecow, czy to ja obejmuje Twoje plecki....dwie rzeczy MUSZE zrobic :musze ucalowac linie gdzie koncza, sie wloski na Twoim karku..musze ucalowac te drobne wloseczki, ten ich zapach i zapach szyjki...wziac sobie to cieplo ktore sprawia ze czuje sie bezpieczna i spokojna...miec to. I musze ucalowac Cie w plecki- wyciac calusa..i jeszcze jedno ..tym razem sa, to wlasnie takie 3 rzeczy...a ta trzecia....nie lubie rzeczy niedokonczonych..a nam przerwano....co prawda nie bylam zupelnie w formie..i ..obie wiemy ze nawet gips by nas nie powstrzymal....dlatego wiem ze gdyby Potworna Pani Maria nie wpakowala sie..nie mowiac juz ze bez pukania...co za nietakt..a mi juz policzki tryskaly zarem...mi juz krew rwala przez zyly po calym ciele z predkoscia gorskiego wodospadu .. ja juz w uszach mialam szum...i tak nie uslyszalabym pukania.......bo Ty wzielasn moa, dlon.....Kochanie 3 rzeczy tym razem. Pamiec ciala. Zywe wspomnienia-NIE-DO-WYMAZANIA! Codziennie o kazdej porze dnia-wciaz przy mnie, we mnie.

mruczanka : :