Archiwum sierpień 2003, strona 2


sie 02 2003 Babcia
Komentarze: 2

Moja babcia czuje się gorzej. Moja babcia leży w szpitalu i będą ją przewozić do innego..pierwszy raz w życiu mój brat informując mnie o stanie Jej zdrowia nawet nie dodał "Wszystko bedzie dobrze. Nie martw się." I ja nie wiem jak dotrwam do rana w pracy. Zbiera się we mnie coś i dławi  w gradle. Moja babcia mnie wychowała i nawet nie zaczynam pisać ile Jej zawdzięczam, bo nie będę profanować Jej osoby nieudolnymi opisami. Moja Babcia to Serce Rodziny. Moja bacia-jedyna która mi mówiła że mnie kocha. Nie wiem jak ..nie chcę myśleć o moim świecie, bez słońca, bez babci..muszę się uspokoic..ale jak?Babcia opowiadała mi bajki i dzięki niej wyrosłam na wrażliwą wróżkę....zrobiłabym wszystko by móc teraz jechać do niej. A NIE MOGĘ, NIE MOGĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Moja babcia nigdy mnie nie uderzyła..babcia jest najlepszym człowiekiem na świecie. Wszyscy ją kochają za dobroć, która jest niezmierzona, za serce..zawsze tyle w niej serca..a teraz własnie to serduszko zachorowało. I nie chce bić dłużej. Panie Boże nie zabieraj mi babci.Nie zabieraj.

mruczanka : :
sie 02 2003 By the sea(sadzawka)
Komentarze: 3

Niech ktoś zdejmie ze mnie tę opaleniznę ...to znaczy ten czerwony kolor!!!!!!!!!!!!!!!

mruczanka : :
sie 01 2003 laaaaaaaaaaaaaaaalaaaaaaaaaaaa
Komentarze: 6

LA-LALALAAAAAAAAAAAAA-LLAAAAA!!!!!!!!!! MAM GŁUPIEGO JASIA...i nie pamiętam nic..cusz..12 godzin pracy, po 3 godzinach przerywanego snu..nie pamiętam zgoła nic..poza boleścią prawego stawu biodrowego, który wykazuje skandaliczną dywersję, przy jakiejkolwiek próbie uprawiania tzw."sportu" Robi coś, co można nazwać wywichnięciem..albo coś około tego, że jak wchodzę po schodach to muszę tę nogę nieść...a wczoraj biegałam ..i mam niezłą kondycję..zaraz spadnę z krzesła pod swoje wrogie-pracownicze biureczko..ze śmiechu spadnę..ale naprawdę mimo tych sińców pod oczami, które przemawiają na moją niekorzyść-ja mam naprawdę dobrą wydolność..przebiegłam wczoraj cały wał nad Odrą..tym fascynującym faktem z mojego życia zakończę dzisiejszą notkę..

Albo napiszę jeszcze, że jak wczoraj siedziałam na kanapie, zanim zgrzeszyłam to pomyślałam że moje notki byłyby inne gdybym miała komputer w domu..a tu tylko w trakcie pracy, po pracy, przed pracą,..notki stymulowane stresem..hi..a wczoraj sobie zrobiła dzień dziecka i tańczyłam w za małej kiecuszce sprzed kilku lat z butelką piwa..marki Ginger( co za rozpusta:) i leciała wieża ..oj..dużo decybeli...byłam sama w domku ( dopóki nie zaczęłam grzeszyć:), no i przeczytałam artykuł w Samym Zdrowiu o tym żeby sobie sprawiać taki Dzień Dziecka od czasu do czasu..to sobie sprawiłam..ale że nie znam umiaru w niczym, (co za brzydka wada)-to skończył o się o 2:30..i jeszcze go nie zdążyłam przemyśleć..

mruczanka : :
sie 01 2003 :)))
Komentarze: 10

Chyba odkryłam nową pasję...ale jako pruderyjna katoliczka wstydzę się napisać o szczegółach :))))))))))))))))))))))))))))) jejuśku....................za to dziś w pracy przybijam piecztąki z siłą 10 ton na cm  :)))) I JUŻ CHCĘ STĄD UCIEKAĆ..i pomyśleć o pasji:))) mraaauuuuuuuuuuuuuu

mruczanka : :