Archiwum 30 czerwca 2003


cze 30 2003 jEDNA rÓŻA
Komentarze: 4

 - Oczywiście - powiedział lis. - Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
- Zaczynam rozumieć - powiedział Mały Książę. - Jest jedna róża... zdaje mi się, że ona mnie oswoiła...

A JUTRO BĘDZIE LIPIEC !!!!!!!!!!!!!!

mruczanka : :
cze 30 2003 P. S.
Komentarze: 2

Upije się dzisiaj czymkolwiek..resztkąMartini z czasów depresji..z czasów gdy depresja siępojawiała i znikała..cha-cha-cha..piwem..i szampanem..wszystkim..

terapia pisaniowa..terapia głupia i akurat dla mnie ..nie wiem czy picie jest beznadziejne czy nadziejne..nie wiem czy w ogole to zrobię... głupie podejście do wszystkiego. kto taką naiwność buduje czyja to wina taka kreatura jak ja..do kurwy nędzy..trzebaby było zabić, pokroić na kawałki i każdy kawałeczek ..a może spalić, skremowac po prostu żeby się upewnić że cały idealizm i wiara w cuda znikneły..bo tego się wyplenićnic ni da nie da usunąć nie da wyleczyć nie da uzdrowić, będę się łudzić po trumnę będę każdego dnia głupsza i wciąż ślepa, wciąż głucha, wciąż i wciąż dreptająca w kółko wokół własnej planety.

i co to kurwa dziw .że się z nikim porozumieć nie mogę

i te głupie tłumaczenia że to dziedziczna choroba..po mamie babci i Bóg wie kim.. to jest coś więcej-taki egzemplarz to już szczyt wszystkich cech skazujących na katastrofę.. 

użalanie się?och ja się nie użalam..przy całym moim wstręcie i pogardzie to daleko do żalów..daleko..

Otóż sobie ubzdurałam pewien świat...brzmi książkowo??/brzmi romantycznie???

 otóż brzmi przerażająco.. rozumię ludzi którzy zabijają się-zabijają gdy ktoś ich odrzuci..

jak możesz być taka ślepa, ślepa głucha..jak możesz mnie nie kochać?? słowo żona-brzmi pusto i nie znam jego znaczenia, nie wiem nie wiem nie wiem.. jakie to proste i romantyczne..porzucona..

zagubiona, błądząca kretynka lecąca na mur, ścianę, przepaść, zaraz zacznę wyć, wyć..a jestem w pracy oni widzieli już wszystko zresztą mam notatkę służbową za moje "stany" jak to mówią przerazającei to że nie wiadomo co mi odbije i że się boją mnie zostawiać na zmianie samą.. otóż wyznam w tajemnicy-sama sięboję.. sama..

i dodam że na to nie ma leku.nie ma leku..

"młoda, utalentowana"????

mruczanka : :
cze 30 2003 Nekrolog
Komentarze: 1

Młoda, utalentowana, niedoceniona za życia...odeszła zbyt szybko..i pozostawiła w smutku ..no właśnie kogo?? Nawet psa nie mam...

 

mruczanka : :