Archiwum 14 stycznia 2003


sty 14 2003 Zrobiłam to
Komentarze: 27

Zrobiłam TO..kto zgadnie, co :)))))))))))))) ????


Garbage jest ...........jest taki jak mój nastrój...może przsadziłam z tym gifem..ach z mojego bloga robi się mieszanka wybuchowa..      a co !!

mruczanka : :
sty 14 2003 Bez tchu...
Komentarze: 2

Co jakiś czas zdaża mi się dzień gdy się rumienię....wystarczy, że ktoś się do mnie zwróci, coś powie .. albo jeszcze gorzej..popatrzy..lub..nic nie zrobi.. w ogóle..ach się rumienię...To taki dzień gdy krew szybciej krąży i nijak tego ukryć nie można.. Wciąż czuję się przyłapana na zbyt ZMYSŁOWYM ODBIERANIU ŚWIATA....i co z tego że jest zima ??! Mi wciąż jest za gorąco..często myslę że dłużej nie wytrzymam i się rozbiorę..

Zazwyczaj biegam..bo nie można nazwać chodzeniem poruszanie się w tak szalonym tempie..Lecz wtedy, nawet najszybszy krok nijak się ma do tego co we mnie huczy..Łomot płonącego serca..zalew pożądania, czerwona sukienka na duszy....niewyjęczane jęki....niewykrztuszone prośby...potulne i miękkie groźby..liźnięcia..kołysania..zaszeptane męki..drapnięcia, kołysania i pchnięcia..opadania i ponowne wzloty...uchh...

Byłąm dzisiaj w banku i w bibliotece..zajrzałam do pracy i tu i ówdzie..zrobiłam zakupy..zarumieniona..spłoszona..i drżąca jak w gorączce.. Tramwaj nr 22, godzina 14:30..zwykła sprawa..codzienność..środek dnia..błoto na ulicy, chlapa...katar z nosa..lecz obok tego, a może w samym środku..w środku życia..dnia godziny..miasta Wrocławia..ja-rozpalona, ja oszalała..ja czująca, że wiatr pieści..że spodnie zbyt ciasno przylegają do ciała..że z pobliskiego kościoła słyszę anielskie pieśni..że mgła zasnuwa mi oczy..i .. i..i.. nagle ktoś spoza czerwonej kurtyny woła : "Uważaj ! Jak chodzisz ?!".....Ja...na ulicy..Świdnickiej, Ruskiej, Kołłątaja..ochlapana przez wszystkie auta..zasłuchana w pieśń swego rozgrzanego ciała..przekonana, że na spodniach.. że ta plama to od deszczu.. i pod wpływem mego ciepla wyparuje..sama.. :)

mruczanka : :