wrz 13 2003

Wrzesniowe dziecko


Komentarze: 5

Jestem wrześniowe dziecko i chyba dlatego taka jestem kolorowa. Dobranoc.. właśnie skonczyła się kolejna noc a ja prześledziłam całą... teraz idę spać i przegapię ranek.

Puku-puku. uwaga żeby nie przegapić liści co się zaczynają złocić i nieba co zaczyna dziwnym niebieskim kręcić w głowie, i koca co leży w szafie od zeszłej zimy, i dzieci w nas, i kota, co zmarznięty siedzi gdzieś pod krzaczkiem, i wrażliwych nieszcześliwych, co się ukradkiem przemykają ......

A ja nie spałam i jak zwykle korzystam z tego, że teraz mi wolno gadać wszystko, cokolwiek się wyśni...to sobie tak gadam...i kark mi sztywnieje...jak ja w ogóle nie zwariowałam w tej pracy??

A Żoneczka wróci w poniedziałek i to bedzie nagroda za weekend spędzony w pracy...i we wtorek ugotujemy sobie wątróbke..albo usmażymy, bo nie wiem jak to się robi. Będzie prawdziwy żoneczkowy obiad. Gotowany. A nie zupa chińska jak to se wczoraj zafundowałam ok 23,00. 

mruczanka : :
14 września 2003, 12:17
a watrobke to ja jadam zawsze z duza iloscia cebuli ;)
jasna szczęśliwa
14 września 2003, 12:15
udalo mi sie!!! przechytrzylam nawet moj komputer!!! ide czytac ;) :))))))
my ss.
13 września 2003, 11:31
a fe! watrobka jest fe! :P
13 września 2003, 09:40
Znowu radosny nastrój! To dobrze. :-) Niech Ci weekend szybko zleci! I ne przegap nic z czarującego końca lata! A kiedy masz te urodzinki?
kobietaslodkogorzka
13 września 2003, 08:14
Witaj Aguniu :) cóż za dawka optymizmu od rana, to bardzo miłe :) Wątróbkę się smaży ;-) /doprawia solą, pieprzem? i obsypuje mąką z tego co pamiętam, ale proszę za bardzo mi nie ufać w tym względzie/. Ja jutro też idę do pracy: 7 - 19, jak ja kocham tą katorgę. Ale prawda, że nie ma nic przyjemniejszego niż np. godzina 18.20 i powoli czeka się na swoją zmianę??? i jeszcze moment wyjścia z pracy uwielbiam :) pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz