lis 19 2002

Smutek


Komentarze: 0

Podkrazone oczy....przez miasto w deszczu....a dzien sie wcale nie zaczal...mgla-mglisto-i mokro. W gardle wciaz ten placz co o 4.00 nad ranem mna, wstrza,snal...smutek..nawet gdy sie usmiecham..to nie przez jesien..to nie przez deszcz...boje sie..boje sie...wczoraj bylam taka zachwycona...znalazlam sobie obrazek.--zupelnie Ja i Zona...my jak zywe..nie moglam sie powstrzymac...i wtedy wlazl mi do pracowni ten podlec ten bez zasad prostak ten niebezpieczny bo bez zaworu bezpieczenstwa jesli chodzi o zadawanie ran...kolega z pracy .i zobaczyl na ekranie...a potem polazl do innego komputera i zaczal szperac i grzebac w blogach i znalazl moj..........

Czuje sie taka zdeptana..oczy mnie pieka od placzu.a plakalam prawie 20 godzin temu.Nie chcialo mi sie jesc caly dzien..czuje sie zle.

To zdjecie JEST PIEKNE. Ostatnio tak malo rzeczy odpowiada mojej estetyce...bla bla co za gornolotne sformuowania..estetyka...JEST PIEKNE...Cala moja tesknota jest w nim zawarta..dnia dzisiejszego wcale nie bylo.

Kochanie serce mi peknie...dlaczego podpisalam sie imieniem i nazwiskiem na blogu? Bo zawsze se podpisuje pod tym co robie.Ktos powie "To czemu teraz placzesz?"----> bez odpowiedzi....

 

mruczanka : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz