Podsumowanie..
Komentarze: 12
Chciałabym zacząć optymistycznie..więc chyba nie wypada od tego że zaraz po świętach mam wizytę u psychiatry..ale skoro już o tym..no więc jest to zasługa mojej przyjaciółki..zjawiła się jak spod ziemi..kiedyś się przyjaĄniłyśmy..i.. no jest chyba natchniona. Znalazła mnie w opłakanym stanie i swoim zwyczajem..zwyczajem stanowczej, mądrej przyjaciółki-podzwoniła, popytała i znalazła adres dobrej lekarki.. jednym słowem..może już niedługo zapomnę co to znaczy-chcieć się zabić..co to znaczy nie móc rano wstać z łóżka..itakdalej..hm.. co ponadto..eh..teraz jestem w pracy-mam nocny świąteczny dyżur..ale nie narzekam..miałam super obiadek rodzinny w domku.. tatuś przyjechał..(widzę go raz na parę miesięcy)..i była babcia z dziadkiem-a mój dziadziuś to jest ..no naprawdę niezwykły..mieszkał w Afryce, dużo podróżowal...a więc przy stole wszyscy tonęli w górze jedzenia..a mnie dziadziuś szkolił z nalewania Żubrówki do kieliszka..mama była zgorszona..u nas się raczej w ogóle nie pije..a tu córeczka się całkiem zalała..bo ja sama z dziadkiem w końcu tą butelkę Żubrowki wypiłam :) ..no i potem mama mnie pakowała..na powrót do Wrocławia. Oczywiście-góra jedzenia..wyprane, wyprasowane ubranka..no i oczywiście zaszczyk gotówki..moi rodzice..bardzo ich kocham..nie dlatego oczywiście, że dostałam te żarcie itd. :).. są cudowni, ciepli..tylko ja taka nieudana.. eh..o wizycie u psychiatry się nie dowiedzą..z tym poradzę sobie w gronie przyjaciół..może kiedyś im powiem..po co ich dobijać?? Mama by się załamała.. w końcu powielam rodzinny schemat..kto czyta mojego bloga od dawna ten wie.. są różne rodzinne "dolegliwości"..ja mam dziedziczną skłonność do depresji..zawsze myślałam że to raczej ode mnie zależy czy zachoruję czy nie..do dnia kiedy zachorowałam :) kto miał do czynienia z tą chorobą wie o czym mówię..tak naprawdę okropnie się boję.... nie wierzę że lekarz rozwiąże problem drzemiący głęboko..to kwestia wniknięcia w całe moje pogmatwane życie..
A tak poza tym.. to nie zdążyłam nikomu złożyć życzeń świątecznych..a teraz już prawie po świętach..no to życzę Wam po prostu wiosny w sercu
Dodaj komentarz