4:31 nad ranem
Komentarze: 1
4:31 nad ranem..mogę wszystko..sentymetalnie na przykład..głowa mi ciąży i jak zwykle zimno..mam telefonik..a w nim w tym czarodziejskim pudełeczku..SMS-y od Żony..już się nie mieszczą..biorę pudełeczko do ręki.. pocałunki..i ciut cieplej..podczas gdy Ty śpisz Malusia..pozwól sobie zrobić kołdrę z Twoich słów..bo ja tu marznę..
"Kochać-na prośbę serca dźwigać współistnienie dwóch dusz;z uśmiechem szczerym skrzydłami pod niebo,oczami pełnymi wiary..Kocham Cię"
"Podoba mi się ten zwyczaj..(bo Ci napisałam że teraz wieczorem zapalam świeczkę i się za Nas modlę)Ale jeszcze bardziej podobasz mi się Ty Kociczko..Zakochałam się,jak szczeniara..Napisze z autobusu godzinę przyjazdu.." już odjechałaś..całą niedzielę spałam żeby nie pamiętać o bólu..
"Żadnej łezki..najmniejszej..bo kto ją-najdroższą będzie spijał?KOCHAM CIĘ i serce mi pęka gdy Moja Jedyna z tęsknoty wylewa łezki..ptzytul się do mnie"
i jusz nie bed episac dalej . tych gorętszych.. i w ogóle..i ty czulszych..i w ogóle..obiecałam Ci że nie będę płakać..a czy sól w oczach się liczy..nie będę nie będę.płakać i ..BĘDĘ ZDROWA.. nie będę się smucić..
Dodaj komentarz